• frez-do-grawerowania-dremelFrezy do grawerowania to następna grupa frezów Dremela, wykonana z stali szybkotnącej. Niesłychanie małe główki o różnych kształtach nadają się do różnego typu prac grawerskich. Surowce obrabiane to: drewno miękkie, tworzywo sztuczne, i metale kolorowe, różne mosiądze, stopy aluminium.

    Średnice trzpienia 3,2 mm.

  • dremel-8200-miniszlifierka-akumulatorowaW największym stopniu rozbudowane urządzenie akumulatorowe Dremel 8200. Mocarny silnik o dużej sprawności, plus akumulator o znacznej pojemności z zabezpieczeniem elektronicznym, pozwoli na niezwykle wydajną pracę. Przecinanie znacznych grubości lub frezowanie zgrubne nie będzie już stanowiło problemu. Dremel 8200 posiada jedno godzinną ładowarkę, bardzo fajny wyłącznik obrotów i samohamujący silnik.

29 - 03 - 2024
Main Menu
Nowe Artykuły
Najczęściej czytane

Dremel 4200 jak zmienic akcesoria ez klick.

 

Może nie do końca projekt ale coś tam wymyślić można.

Tak coś mię tknęło ostatnio i nabyłem chińskie tasaki kuchenne. Być może z tego powodu, że ostatnimi czasy zimowymi wieczorami oglądam z żoną programy o pichceniu. I wszędzie widzę, że kucharze mają różnorodne noże zależnie od zastosowania. Myślę to jest kwestia specjalności, do szatkowania warzyw i do obierania dwa różne, do filetowania mięsa inny, do krojenia też inny i tak dalej. To samo jest z garnkami, ale do tego wciąż nie doszedłem. Na razie noże. Na pierwszy ogień poszły tasaki do szatkowania. Na początku nie miałem pojęcia jak to jest, jakkolwiek tematyką nożową się nieco interesowałem, ale wiadomo nawyki rodzinne z trudem jest przełamać. Tu się urodziłeś i tu musisz skonać, albo takim nożem matka kroiła ty też takim samym musisz.
Aczkolwiek nie do końca, Sieć otwiera oczy, raz na rzetelne myśli raz na gorsze. Sprawa wyboru.
Powracam do wątku, tasak, i od razu zauważam niskiego chińczyka jak sprawnie obiera i szatkuje warzywa na woka, poszedłem do sklepu w mojej miejscowości, ale tu nie mieli nic, nawet za przysłowiowe 4 złote. Pozostaje Net, sekundę googlowania i znalazłem ciekawą linię tanich, ale z podobno dobrej stali, to jeszcze dane na forum knivesów i wszystko jasne. Tam dowolny nóż jest chyba opisany. Recenzje były takie, że na start za 50 – 60 złociszy to starczy. Zamówiłem dwa, (ala japońskie  - santoku i nakiri) pierwszy to taki przeciętny tasak, z lekko zaokrąglonym czubkiem na końcu, a drugi to typowy taki jakby szefa kuchni, w opisie było, że do suszi, paczka przyszła szybko.
Po otwarciu pierwsza rzecz to zaolejowałem rączki, bo były z takiego bardzo chłonnego drewna, nie wiem być może bambusa. Noże miały ostrza, sory mają nader cienkie wydawało mi się, że za cienkie. Szlif wklęsły na szerokości 12 mm, zaostrzone dobrze. Na pierwszy rzut poszedł tasak. Miałem akurat do pokrojenia ananasa, to go umyłem i ścinam górne zielone pióropusze, takie jak miał król Julian, He. I tu szok, tasak wlazł jak w masło, dawniej przycinałem fiskarsem, nożem szefa kuchni, jest on co najmniej o 50 procent szerszy od chińskiego tasaka. Może, dlatego ciął ciężej. Ja wiem, że jeszcze wchodzi kwestia ostrzenia, ale sory ja tak ostrze noże, to muszę w domu mówić, które są dopiero co naostrzone. Jak przed świętami naostrzyłem osełką ceramiczną i zapomniałem ogłosić, to żona z najstarszym synem miała po godzinie pocięte paluchy. Wracam do tematu, tasaczek zgrabnie poradził sobie z skórą ananasa i podobnie szybko pojechał go na plasterki. Jak dla mnie sensacja. Tym drugim nie miałem okazji pracować, ale żona robiła sałatkę i poprosiłem o opinię. Powiedziała, że sieka się super, jedno tylko rączka jest tak jak by z surowego drzewa. Będę musiał przejechać papierem i woskiem, ale to później.
Ogólnie recenzja na 5 z plusem. Zrobię tylko niewielką korektę, albowiem noże mają hiden tang i nie jest zabezpieczony żadnym pinem, to umieszczę z dwa mosiężne, i zrobię na końcu otwór do powieszenia, bo u mnie noże wiszą na ścianie.