Drukuj

Witam

Przez wiele lat pracy miałem kilka awari Dremela. Były to przede wszystkim stare modele Dremela, wyglądające jak model dremel 200.

Pierwsze dwie wynikały z przeciążenia i z pracą z wałkiem giętkim. Trzeba pamiętać, że wałek sam w sobie zabiera kilkanaście procent mocy i zależnie od kąta zgięcia może nawet więcej.

Kolejne problemy to :

Uszkodzenie suwadła, przy pracy na niskich obrotach i z dużym obciążeniem. Dremele jak i inne elektronarzędzia nie mają 100% mocy przy niskich obrotach. Ta moc jest znacznie mniejsza i wraz z wzrostem obciążenia wzrasta natężenie prądu i styki suwadła mogą nie wytrzymać. W najleprzym wypadku się lekko przypalą i Dremel nie będzie łapał obrotów, szczególnie tych niższych. a w najgorszym: 

A to już poważniejsza awaria, całkowicie spalony styk - opisany na http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic2078909

Wyjściem jest sprawdzanie co jakiś czas styków na suwadle. Można je delikatnie prztetrzeć benzyna ekstrakcyjną, nie wolno papierem ściernym!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I awarie powodowane syfem wewnątrz dremelka plus duże obciążenie. Dremel jak każde inne urządzenie ma chłodzony wirnik. Zależnie od obrotów będzie on lepiej lub słabiej chłodzony. Przy niskich obrotach i dużym obciążeniu wirnik nagrzewa się mocniej a wentylatorek na wirniku chłodzi go słabiej. Rezultat jest łatwy do przewidzenia. Jeżeli będzie on oblepiony pyłem z obrabianych elementów to dodatkowo utrudni to chłodzenie i możemy mieć taki efekt:

Foty z youtuba, pokazują jak łatwo można zapalić dremelka, użytkownik nie wyłączył go z sieci i spalił całkowicie.

Pamiętać należy o częstym przedmuchiwaniu urządzenia, nie tylko Dremela ale wszystkich innych elektronarzędzi. Wystarczy 1 minuta, sprężarka, pistolet do przedmuchiwania i ryzyko awari maleje.

Pozdrawiam Rafał