Oryginalne szczypce do pierścieni segera.
Projektanci Wiha jakiś czas temu odmienili kształt i konstrukcję główki. Zawsze były profilowane, to taki warunek. Jeżeli ktoś nakładał albo ściskał pierścienie zabezpieczające to wie, że czasem pierścień spadał, albo ześlizgiwał się z końcówki. Powód prosty, szczypce segera wewnetrzne czy zewnętrzne miały źle wyprofilowane końcówk. Powinno być tak, że szczypce do pierścieni zewnętrznych winny mieć główki odchylone na zewnątrz. Ale z przykrością stwierdzam, w dowolnych tanich modelach nie odnajdziemy takiego rozwiązania.
Zwykłe szczypce mają pręciki często o przeróżnej średnicy i najczęściej osiowe, albo w różnych kierunkach. Ma to swój jedyny plus - cenową, tanie szczypce są świetne jak chce coś okazjonalnie założyc lub ściągnąć pierścień. Ja nie mam do dzisiaj, żadnego zestawu czy pojedyńczej sztuki, a mam warsztat narzędziowy od 15 lat. Jednakże mechanik, który zakłada i ściąga po kilka razy dziennie pierścienie segera, albo pracownik w zakładzie monterskim - cały dzień pracy, to doceni sensowne i dobrej jakości szczypce segera.
Wiha ma dwa modele, pierwszy standardowy, główki są profilowane, odgięte z pomocnym wgłębieniem na oczko pierścienia. I nowe szczypce segera z profilowanymi główkami wpychanymi z hartowanej stali łożyskowej. Te końcówki są w dodatku pokryte dodatkową powierzchnią zabezpieczającą przed rdzą i wyjątkową funkcją zatrzaskową (od rozmiaru 2), która wydajnie likwiduje odskakiwanie pierścieni zabezpieczających, nawet jak za silnie je rozegniemy. Szczypce do pierścieni Wiha są bardzo ergonomiczne, cudownie leżą w ręce, nawet jak mamy umazane paluchy olejem to nie ślizgają się tak jak w standardowych. I jeszcze jedna sprawa, która bardzo drażni podczas pracy. Często sie zdarza, że te pięknie wyglądające okładziny w różnych kolorach, obracają się, w szczypcach Wiha, nie ma tego problemu.
Występują one w 4 kształtach do ściągania i do zdejmowania i oraz wygięte i proste. Natomiast rozmiary są uzależnione rozmiarem stosowanych pierścieni.